Sorting
Source
Katalog księgozbioru
(3)
Form of Work
Książki
(3)
Proza
(3)
Status
available
(3)
Branch
Wypożyczalnia Dukla
(3)
Author
Włodarska Urszula
(2)
Zarzycka Irena (1900-1993)
(2)
Rodziewiczówna Maria (1864-1944)
(1)
Year
1990 - 1999
(3)
Time Period of Creation
1901-2000
(2)
1989-2000
(1)
Country
Poland
(3)
Language
Polish
(3)
Demographic Group
Literatura polska
(3)
Genre/Form
Powieść obyczajowa
(3)
3 results Filter
Book
In basket
Powieść o dramatycznych perypetiach Pokotynki – młodej dziewczyny, której los nie szczędził kłopotów i rozczarowań, nagradzając ją jednak innymi wartościami. Książka o wytrwałej i wielkiej miłości oraz macierzyństwie, które staje się dla bohaterki treścią życia. „- Imię wasze i nazwisko? - Wołają mnie Pokotynka – odparła ponuro. - A jakże się nazywacie ze chrztu i z rodu? - Nie pamiętam. Deszcz i śnieg mnie chrzciły, a ród – droga. - Macie paszport, metrykę, papiery? - Po co? Pokotynkę policja zna. Z sołdatami przyszła i tu ją rzucili, bo zdychać miała. Ano, nie zdechła i została na rynku w Oranach. Trzy lata się walała, co psy jadły, to jadła, gdzie noc zaszła, tam się przespała, jaki łachman kto na śmiecie rzucił, w to się ustroiła. Hulała Pokotynka, oj hulała, a co ludzie z niej uciechy mieli, a jak ją znali. Od pana stanowego i sędziego – do żydowskiego bachora, wszyscy ją znają. Na co Pokotynce papiery. Do poboru nie pójdzie, w kościele niepotrzebna, do ostrogu nie wezmą, bo nie kradnie, podatku z czego płacić nie ma – mówiła, śmiejąc się. Zza purpurowych warg błysnęły zęby śnieżnej białości, na śniadą twarz wystąpił rumieniec, tylko oczy były dzikie, ponure i błyskały złowieszczo.”
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Wypożyczalnia Dukla
There are copies available to loan: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
Book
In basket
(Romans)
"Latem Ari była jak ptak: śpiewała, śmiała się, biegała, skakała po ogrodzie i pokojach, gdy jej matka nie pozwoliła odejść poza obręb parkanu. Gdy zaś to pozwolenie uzyskała, znikała rano, a wracała wieczorem, rzucała się na szyję swojej matce, bratu, siostrze, nawet ojcu, mokra od rosy, pachnąca zielenią, słońcem i wiatrem. Ojciec wobec takiego wylewu czułości był jednakowo milczący i nieruchomy, ale oczy jego nie widzące nikogo, dłużej zatrzymywały się na chudej postaci córki i wtedy stawały się jeszcze bardziej niebieskie."
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Wypożyczalnia Dukla
There are copies available to loan: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
Book
In basket
(Romans)
"Adrianka przechyliła w tył głowę, jedną ręką obejmuje szyję siostry, chichoczą obydwie. „Jak dobrze jest żyć" - myśli Wiktor i czuje w tej chwili ogromną wdzięczność dla żony, że przyjechali tu, a nie gdzie indziej. Wszyscy zdają sobie podświadomie sprawę z tego, co to jest dom. Dom, w którym mieszka i który zbudowała miłość. Wszyscy czują się związani z sobą tajemniczymi węzłami, jest jakoś blisko, jakoś serdecznie." [fragment książki]
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Wypożyczalnia Dukla
There are copies available to loan: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again